Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Już w Polsce.

Śmiesznie, bo jestem już w domu!

Chciałabym tu teraz podsumować całość, ale nie znajduję słów. Jest to na pewno innego rodzaju doświadczenie niż studia za granicą. Mieszkanie z inną rodziną, zwłaszcza w innym państwie, jest wielkim wyzwaniem. Trzeba znać angielski, aby przetrwać, wszędzie, no i warto, aby w jakimś języku komunikować się z rodziną, więc wyjazdu zupełnie bez języka bym nie zaryzykowała :)

 I ciekawostka, mieszkanie z całą rodziną rodzi też potrzebę komunikowania się i utrzymywania dobrych relacji z każdym członkiem rodziny, nawet z psem! :)

Udzielając kilku rad dla przyszłych au pair:
1. zdecydowanie jechać do dużego miasta, nie ma sensu mieszkać w małych miasteczkach, gdzie wszystko jest zamykane o 21 00.
2. jeśli do Francji, to do rodziny 2 języcznej, najlepiej aby jeden rodzic był z UK, rodziny 100% francuskie są dziwne i nie ma z nimi takiej integracji, ale to zależy od konkretnej rodziny, znam francuskie, bardzo fajne.
3. warto wychodzić z innymi dziewczynami i spędzać weekendy aktywnie, aby czerpać z wyjazdu jak najwięcej
4. przygotować się trochę na nudę w ciągu dnia, warto więc organizować sobie zajęcia, rozwijać hobby itp.

Muszę przyznać, że jest to fajne doświadczenie, warte ryzyka!!!

Dzięki za śledzenie bloga! Bez odbioru, pod tym adresem już :)

czwartek, 22 marca 2012

Prawie koniec

Powoli zaczynam sie pakowac!

Jutro przyjezdza Seana wojek z zona, ktory jest znanym profesorem psychologii, nazywa sie John Kennedy :)

Beda nocowali w moim pokoju, sama to zaproponowalam, a ja bede spala z Caitlin a pozniej z John-Liamem, fjnie :)

I musze to powiedziec, doszlam teraz do momentu w ktorym lubie tutaj byc! Ale decyzje pojelam juz doawno, wiec zostaje przy niej!

niedziela, 11 marca 2012

Niedziela

Strasznie lubie niedziele tutaj :) zaczyn am dzien wstajac o 10 00, ide do kosciaola na 11 30, pozniej do kawiarni na goraca czekolade i rogalika, pozniej spacer w parku przy zamku, i powrot do domu. Przebieram sie i jogging :) pozniej film na komputerze, kawa, jakas slodycz :)

niedziele mijaja szybko... :)

piątek, 9 marca 2012

Kubus Puchatek

Obecnie czytam 2 tom tej bajki. Caitlin dostala 4 tomowe wydanie od jakiegos wojka, ale jeszcze nie przeczytala zadnej czzesci. Ja w wolnym czasie czytuje sobie i strasznie mi sie podoba ta ksiazka. Jest madra, smieszna i traktuje o przyjazni :)


czwartek, 1 marca 2012

Oficjalne rozpoczecie szukania pracy

Pierwszy marca i ja rozpoczelam szukanie pracy :) wyslalam dzisiaj 8 CV. Szukam glownie w dziale zakupy oraz logistyka plus staze i praktyki. Glownie w firmach miedzynarodowych!

Jesli wiec macie jakas ciekawa oferte dla mnie, jestm otwarta! :)

Ciekawe ile zajmie mi znalezienie jakiejs dobrej pracy? i czy bedzie to dobra praca????? :)

Na poczatku zawsze jestesmy optymistyczni, prawda? :)

Jesli... :)

Jesli ktos twierdzi ze pogoda nie ma wlpywu na samopoczucie, jest w bledzie! w tym tygodniu panuje u nas sliczna pogoda :) slonce, brak wiatru, plus 15 stopni :) po prostu nic, tylko zabierac Paddiego na spacer :)

Jesli ktos twierdzi, ze psy powinny mieszkac w domu, mysli sie. Paddy, pomimo czestych spacerow sika wszedzie, a dzisiaj przeszedl samego siebie, kiedy 10 minut po spacerze ze mna, zrobil kupe w samym centrum kuchni, na oczach Julie i  jej szefowej wlasnie popijajacej kawe :)

Jeli ktos twierdzi, ze sluchanie muzyki jest zbedne w zyciu, myli sie! zakup moich fantastycznych sluchawek z eksta bassem byl inwestycja w dobre samopoczucie przez najblizsze lata :)

Jesli ktos twierdzi, ze ksiazki dla dzieci sa napisane prostym jezykiem, mysli sie! chociaz, po kilku stronach slownictwo takie, jak : szturchnal, uszczypnal, pociagnal nosem, kichnal, mial czkawke, marudzil, grymasil, itp. staje sie latwe

sobota, 18 lutego 2012

Musee dOrsay

Bylsymy dzisiaj w tym muzeum z Laura. Meri o 15 25 poleciala do Finlandii wiec kozystajac z okazji ze bylysmy w Paryzu wybralysmy sie do tego muzeum. Decyzja - najlepsza w zyciu :) Muzeum rewelacyjne! Wnetrze wymiata!

Obecnie jest tam wystawa jednego z finskich malarzy Akseli Gallen-Kallela. Jego obrazy sa bardzo ciekawe, przedstawiaja glownie finski krajobraz :) ale ogladajac je poczulam, ze powinnam pojechac do Finlandii :)

Ale, przede wszystkim sa w tym muzeum zgromadzone najwieksze dziela impresjonistów! Lekko tlumnie, ale warto, warto!!