Chyba nigdy nie bylam bardziej szczesliwa z faktu ze wracam do Polski! Przylecialam w srode. Odebrala mnie moja siostra. Pokonalysmy droge od lotniska do mieszkania z moja wazaca 19 km i z psujacymi sie kolkami walizka :)
Reszte dnia spedzilysmy razem, krazac samochodem po Warszawie :) Dzisiaj, lunch z bratem i siosta i reszte dnia z Dominika!
Zycie zaczelo smakowac lepiej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz