Łączna liczba wyświetleń

piątek, 4 listopada 2011

Kąpiel

W zaszłym tygodniu panowie pracujący skończyli robić łazienkę na piętrze, co oznacza, że dzieciaki mają własną łazienkę z wanną i prysznicem (ja też korzystam z tej łazienki teraz). Caitlin bierze prysznic, John-Liam kąpiel. Wczoraj pomagałam mu. Było zabawnie! Po 20 minutach dołączyła do nas Caitlin. Dzieciaki bawiły się wodą i spora jej część znalazła się na podłodze! Paddy (pies:)) chciał się dołączyć, ale nie pozwoliłam mu (Sean i Julie jedli kolację na dole i chyba nie skończyło by się to dla nas dobrze, gdyby Paddy znalazł się w tej wannie :)). Później, Caitlin uciekła z łazienki, ale nie do końca, gdyż pośliznęła się i upadła! Nic poważnego, chociaż wyglądało poważnie. Dzisiaj, miała małe problemy z siadaniem i wstawaniem. Nie wspomniałam o tym, ale na imprezie halloweenowej też upadłam, w sumie spadłam ze schodów (bez komentarza:)) i wszystko mnie boli, mam kilka sporych siniaków na rękach i nogach, na szczęście, bez złamań! Juli z kolei potknęła się na schodach i nie bardzo rusza prawym ramieniem. TAK, więc jakieś głupie fatum nad nami jest, zastanawiam się kto będzie kolejny, Sean czy John-Liam? (mam nadzieję, że nikt!!! ).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz