W sumie, nie impreza a meksykańska kolacja :) Sara jest z Meksyku i mieszka tutaj we własnym studio, co jest absolutnie super! wczoraj, zaprosiła nas (kilka dziewczyn) na meksykańską kolację. Było pysznie i pikantnie! Tak pikantnego jedzenie nie jedałam od czasów Korei :)
Na koniec przybrałyśmy barwy mieksykańskie i grałyśmy w coś a la bing tylko z obraskami po hiszpańsku! W ogóle ciekawie, bo dziewczyny mówią trochę po włosku, hiszpańsku, angielsku i francusku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz